Westchnęłam przeciągle odkładając książkę na stolik.Leniwym spojrzeniem przejechałam przez salę.Matko jaka ta gildia nudna.Jestem tu od dwóch dni i strasznie mi się nudzi. Niby bójki są ale...Tak zawsze jest ale...Ehh...te bójki faworyzują facetów.Ja też chce powalczyć,a nie.W moją stronę zaczął zmierzać ten różowowłosy narwaniec.Ehh...z nim walczyć mi się nie chce.
-Walcz ze mną!-wydarł się.Jenyy czy on nie potrafi mówić ciszej.
-Odwal się.-odpowiedziałam spokojnie.Zmierzył mnie spojrzeniem pełnym determinacji.Wiedziałam że nie odpuści,ale ludzie...Na tyle zdesperowana nie jestem,żeby walczyć z tym narwańcem.
-Walcz ze mną! A może się boisz?-zakpił.Ja prychnęłam pod nosem.On myślał że jestem taka głupia i dam się namówić bo powie że się boję? Jakie to żałosne.Dobra! Trzeba go spławić trochę ostrzej.
-Powiedziałam,żebyś się kurwa odwalił!-ryknęłam.Już miał się rzucić na mnie z pięściami ale wyprzedziła go Tytania.
-Mogłabyś tak nie kląć?-zapytała patrząc na mnie tym nie znoszącym sprzeciwu wzrokiem.Matko,w tej gildii są sami idioci.Myślą że się jej wystraszę?Wątpię.
-O ile wiem,jest to wolny kraj,więc mogę mówić co chcę i kiedy chcę.Nie możesz mi zabronić.-odpowiedziałam,ale widocznie wielka Erza Scarlet nie uznaje sprzeciwu.-Możesz iść? Tlen zabierasz.-nic.Dalej stoi i patrzy.Wiem że jestem ładna.Wiecie...Czarne włosy do połowy pleców i tego samego koloru oczy,otoczone długimi rzęsami,które podkreślam tuszem.Jestem wysoka,mam płaski brzuch,długie nóżki i spory biust.Czego chcieć więcej? Ale weźcie,w kobietach nie gustuje.Westchnęłam przeciągle wstając.-Dobra!Nie chcesz iść to ja pójdę.
-Itai! Mogłabyś być milsza dla członków gildii!-warknęła.Właśnie nie przedstawiłam się! Jestem Itai Shi. Prawda,że ładnie.Piękne imię oznaczające " Bolesna Śmierć".
-Mogłabym...-rzekłam przykładając palec do brody i unosząc oczy.Zaraz jednak spojrzałam na nią z wrednym uśmiechem.-Ale nie chce.-ruszyłam dalej.Jak oni mnie wkurzali.Za wszelką cene chcą wiedzieć jaką magią się posługuje.Niech myślą! Może na coś wpadną? Haha! Już to widzę! Przecież to idioci! Ok,ok ja tu gadu,gadu a musze iść na bardzo ważne spotkanie.Pomyślmy...Jutro wybiorę się na jakąś misję,ale jestem nowa więc mistrz mi pewnie kogoś przydzieli.A było tak zabawnie! No nic mówi się trudno.Dobra ide bo kolega...Nie wróć! Bardzo przystojny kolega na mnie czeka. Te myśli mnie naładowały i przyspieszyłam.
~~*~~
(narracja 3 os.)
-Masz jakieś informacje?-zapytał głos wydobywający się z lacrimy.Był zniekształcony.
-Na razie nie.-odpowiedziała postać stojąca przed urządzeniem.
-Kiedy się czegoś dowiesz skontaktuj się z nami.
-Rozumiem.Do usłyszenia.-odpowiedziała postać i wyłączając urządzenie ruszyła przed siebie.
Rozdział namber łan XD. Mega krótki ponieważ mam urodziny i jestem padnięta.Następny już w krótce.
Itai jest boska <3 Te jej teksty. W myślach przede wszystkim ^ ^ Ja chcę już tą misję!!!!!!!! Ta ostatnia scena też intrygująca, hm.. W następnym rozdziale Mayu *-* Jak się zaczną kłócić to pół wiochy rozwalą, ale...kto by się tam przejmował ;P Hehe, czekam na next!!!!
OdpowiedzUsuńOOO one to nabroją. Może rozdział wieczorem dodam? Co ty na to? Ale serio ciesz się że ona się powstrzymuje w myślach bo byś się wystraszyła.
UsuńTAAK, wieczorem ^^ Kocham Cię! Ja może coś tą jedną łapką naskrobię, ale wątpię. Ale zacznę to może mi się uda ;P
UsuńJa też cię kocham. idealnie dopasowałaś mó charakter w Itai. Tak tak pewnie nikt mi nie uwierzy że ja to wcielone zło. Jak to imię jest przetłumaczone Bolesna Śmierć. Jeśli tak to ja jestem Bogiem Śmierci lub Krwawą Śmiercią. Już cię kocham i tą wierną kopię charakteru
OdpowiedzUsuńDopiero teraz zaczęłam o czytać bo nie zauważyłam