niedziela, 30 czerwca 2013

Rozdział 2

Stanęłam przed drzwiami.Przez chwile zastanawiałam się jak mam wejść.Zdecydowałam się na tradycyjne "z buta wjeżdżam". Raz,dwa i...Chyba trochę za mocno.Dlaczego? Cóż...drzwi wypadły z zawiasów i uderzyły w tę narwaną dwójkę.Mówi się trudno.Wzruszyłam ramionami i podeszłam do baru.Stała tam Mira.Jak zawsze uśmiechnięta.Aż rzygam tęczą normalnie.
-Podać ci coś,Ituś?-zapytała tym swoim głosikiem.Ok nie mam nic do niej ale weźcie! Jak można uśmiechać sie 24/7? Zaraz...Czy ona nazwała mnie "Ituś"? Spokojnie,nie denerwuj się.Policz do dziesięciu.Raz,dwa,trzy...
-Poproszę coś mocniejszego.
-Tak z samego rana?
-No.Po tak mile spędzonej nocy mam ochotę na jakiegoś drinka.-puściłam jej oczko,a ona sie zarumieniła. Chyba domyśla się o co mi chodzi. Dostałam moje zamówienie i ruszyłam do stolika.Minęłam się z niejaką Mayumi Densetsu.Długie,brązowe włosy i lazurowe oczy.W biuście chyba jesteśmy takie same.Nie wiem nie macałam.Wzrost też chyba taki sam.Szczupła i w miarę ładna.Więc...Nie lubimy się za bardzo.Po prostu mnie konkretnie wkurwia.Pierwszego dnia już się prawie pobiłyśmy.Ahh...wspomnienia.No nic.Dopiłam drinka i ruszyłam do tablicy ogłoszeń.Bla,bla,bla.O! Ta jest dobra.Zniszczenie potworów władających magią.To coś dla mnie.Już miałam ją zgarnąć ale ten zamrożony gołodupiec mnie uprzedził.
-Ej! Ja ją miałam wziąć!-no co? Będę walczyć o swoje.Nie będzie mi jakiś striptizer zabierał misji.
-Trudno.-wkurwia mnie jego opanowanie.Jak mu zaraz...Czekaj on odchodzi? Chyba go pojebało.
-Wracaj tu ty ekshibicjonisto!-chyba go wkurzyłam bo się odwrócił.Już miał coś powiedzieć,ale mądra ja rzuciłam się na niego z celem odzyskania kartki.Zaraz mała szarpanina zmieniła się w bójkę.Co za cham! Żeby mi kartki nie chciał oddać.Zaraz,zaraz...Gdzie on mnie łapie?Zatrzymał się widząc moje zdziwienie na twarzy.Wyglądało to tak,że ja siedziałam na nim a on pode mną.
-Co ci?-zapytał a ja uśmiechnęłam się złośliwie.
-Wiesz Gray...Jeśli chcesz się zabawić to powiedz,a nie mnie za tyłek łapiesz.-mina i rumieniec na jego twarzy,bezcenna.Zaraz zabrał rękę,a ja korzystając z jego rozkojarzenia zabrałam kartkę.Zeszłam z niego i uśmiechnęłam się triumfalnie.Poszłam przed siebie,ale zatrzymał mnie mistrz.
-Tyle szumu o jakąś tam misje?-czy on zdawał sobie sprawę,że ja nie odpuszczę jeśli coś mi wpadnie w oko?Kolejny idiota.
-Tak.To on zaczął.-może nagięłam troche prawde no ale nie wezmę przecież winy na siebie ne?
-Za kare bierzesz jego drużynę na misje.-rzekł,a mnie zatkało.Chyba sobie jaja robi!
-Protestuje!-wydarłam się i oparłam ręce na biodrach.To był błąd bo zaraz za łokcie złapała mnie Lucy i Natsu.Wywlekli mnie z gildii.No sorry,ale nie jestem zbyt cierpliwa.-Puszczać mnie idioci!!-jak kazałam tak zrobili.Wielkie było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam ich uśmiechniętych.
-Cieszymy się na wspólną misje.-wyjaśnił różowowłosy odpowiadając na moje nieme pytanie.
-Hę?-tak wiem mało inteligentne ale tylko to zdołałam wykrztusić.
-Cieszymy się,że mamy szanse lepiej cie poznać,Itai.-wyjaśniła Lucy.Już miałam odpowiedzieć,ale mój wzrok przykuła brązowowłosa dziewczyna.
-Co ta pindzia tu robi!?-wydarłam się a ona prychnęła. Jak ona mnie wkurwia.Już miałyśmy się na siebie rzucić ale powstrzymali nas chłopcy.Po 10 minutach uspokoiłyśmy się.
-To za godzinę na stacji.-zarządziła Tytania.Jeśli myśli że na misji będzie kapitanem to ją chyba jądra bolą. Ale nic.Akurat mi pasuje. Pobiegłam do domu i spakowałam się.Przeczesała włosy i wybiegłam.Miałam jeszcze jakieś dwadzieścia minut,więc wstąpiłam do sklepu po fajki.Kiedy doszłam na stacje stali tam wszyscy.Widać czekali na mnie bo byli zdenerwowani.Weszliśmy do pociągu.Oczywiście ja usiadłam sama.Nie będę siedzieć z tą śmieszną gromadką.Spojrzałam na nich.Ta cała Mayu dziwnie patrzała na siedzących prze nią.Ale nic.Przed nami długa droga a ja widzę że jacyś fajni kolesie idą w moją stronę. Zapowiada się ciekawa podróż.


Ok! Może rozdział nie jest super długi ale początki są najgorsze.Ale w następnym rozdziale będzie jakaś akcja i będzie dłuższy :*

2 komentarze:

  1. Itai jest boska, jak coś palnie to można wywalić się na krześle, walnąć głową o kaloryfer i leżeć przez 5 minut na ziemi, turlając się ze śmiechu Akcja z Gray'em boska. Ma być takich więcej! >< Teraz będę Ci truć o jakieś fajne scenki Mayu z sama wiesz kim ^^ Mam nadzieję, że dziewczyny szybko się pogodzą ;) I wiesz...NASTĘPNY MA BYĆ DŁUŻSZY! Ehehehe, rozdział boski *-* Czekam na następny. Z dedykacją dla MNIE! Za to, że ten taki krótki, taka kara buhahaha.

    OdpowiedzUsuń
  2. Itai jest Boginią Śmierci czy coś? Pewnie tak szkoda że ja takiego blo ... zaraz zaraz o mam pomysł też sobie stworzę jakiegoś bloga o scenach sadystycznych. Będzie bomba idę czytać kolejne rozdziały

    OdpowiedzUsuń